Rozdział 16
Muszę mu wszystko tłumaczyć
- Tak, a co to ma wspólnego z tą
sprawą ? –zapytał Edward trochę wkurzony
- Poczekaj chwilę – powiedziałam –
daj skończyć.
- Dobra
- Wiesz Ed… -wyjąkałam – nie wiedziałeś o tym… ale… no e…
- Nathaly ! – krzyknął Edward – Wysłowisz się wreście
- Edward. Ja ty jesteśmy jedynymi na świecie takimi hybrydami.
- Co ? –zapytał Edward mocno zdziwiony – To niemożliwe
- Edward to jest możliwe – wtrącił Max (był wtedy ze mną w min starym domku).
- Nikt przecież u nas nie był wilkołakiem albo wampirem – widać Edwarda z
szoku szybko wyciągnąć się nie da.
- Edi nasz ojciec wywodził się z rodu wilkołaka – powiedziałam – Można by
powiedzieć, że nawet z rodu królewskiego. Był tak jakby rzec królem wśród nich.
- Nathaly! – oj Edzio był wkurzony – Nasz ojciec nie był wilkołakiem
- Racja
- No widzisz to po co….
- Daj skończyć – przerwałam mu – Racja nasz ojciec nie był wilkołakiem bo,
żeby stać się wilkołakiem trzeba kogoś zabić. A on tego nie zrobił.
-A wy jako, że jesteście jego dziećmi – teraz Max przejął pałeczkę
opowiadacza – macie po nim ten wilczy gen.
-Boże Ness – jąknął Edward – A co z nią?
- O nią się nie martw – powiedziałam – kiedy ją spłodziłeś byłeś już
hybrydą i wtedy już nie można przekazywać tego genu.
- Poczekaj Nat – no w sumie teraz to jego kolej na wtrącanie – jak mogę być
hybryda ? Ja jestem wampirem.
- Ten gen nie gaśnie nawet po przemianie w wampira – wyjaśniła Jane, kurczę
zapomniałam o ich obecności. – Urodziłeś się jako wilkołak a, że Carlisle cię
przemienił stałeś się wampirem z genem wilkołaka.
- Zobacz Ed, kiedy po przemianie zabiłeś pierwszego człowieka uaktywniłeś
ten gen – wyjaśniłam – Tak jak ja.
- Ale ja się nie przemieniam co pełnię w wilka – wtrącił mają nadzieje, że
mnie przekona.
- Oj no. Przyznaj co pełnię niezbyt dobrze się czujesz ?
- No czasami
- Właśnie. No i nie przemieniasz się bo hybrydy kontrolują swoje przemiany
– wyjaśniłam.
- Edward – zaczął Maxi – Nie zastanawiałeś się przypadkiem kiedyś dlaczego jesteś szybszy nawet od
nowonarodzonych ?
- Nie – zastanowił się chwilkę po czym dodał – To też ma coś wspólnego z
tym ?
- Wilkołaki są szybkie co nie ? Wampiry są szybkie. Edi połącz to razem i
zobacz co wyjdzie.
- Na pewno jakieś sflaczałe koło – zaśmiał się Alec
- Zamknij się Alec ! – krzyknęłam
- Poczekaj Nathaly –powiedział Edward – hybrydy kontrolują swoje przemiany?
- Tak. Nie ogranicza je ani klątwa słońca, ani księżyca. – wyjaśniłam
- Klątwa słońca i księżyca ?- zapytał Edi
- Oj no Edward nie mów, że nie słyszałeś o klątwie słońca i księżyca –
jęknęłam – W każdej szkole dla wampirów o tym uczą.
- Po pierwsze nie byłem w żadnej szkole dla wampirów. – zapomniałam, że nie
chodził do żadnej szkoły. – Po drugie są takie szkoły ?
- Są i to sporo – zaśmiałam się – no ale widać nie zasłużyłeś, żeby dostać
zaproszenie z jakiejkolwiek szkoły .
- Wróćmy to tematu przemian
- Doba – boże on się robi nudny.
- Umiesz się przemieniać ?
- Nie. Pierwsza przemiana musi się odbyć w pełnię, która się odbędzie w piątek
trzynastego. – wyjaśniłam
- Ale to jutro – jęknął Edward – Ale mogę się nie przemienić ?
- Nie – powiedziawszy to spuściłam głowę – pa przemiana odbędzie się nawet jeśli
nie będziesz tego chciał.
- To boli ? – spytał Alec
- Ponoć bardziej niż przemiana w wampira.
- Skąd to wszystko wiesz ?- zapytał Ed
- Z dziennika taty...
*********************************************************************
Hejka co słychać ludziska. Wiem, że piszę głupoty ale na co innego nie mam pomysłu.
Pozdrowionka wszystkim fanom Pamiętników Wampirów i Zmierzchu.
Miłego czytania !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz