wtorek, 1 października 2013

Rozdział 13



Rozdział 13

List od matki


- Co jest ??? – zapytałam Maxa gdy wbiegł nagle do pokoju
- Oh Nathaly –powiedział przytulając mnie – tak się…
- Max co się dzieje… -zaczęłam
- Nat na dole jest mój ojciec …- zaczął ale nie z kończył bo przerwał mu mój  krzyk
- Co się stało??? – usłyszałam głos doktora który właśnie wchodził do pokoju – Nathaly żyjesz .
-A... Mam dwa pytania…
- Wal – zaśmiała się Alice
- Pierwsze dlaczego mam nie żyć , a drugie dlaczego jestem cała brudna we krwi- zapytałam lekko zdziwiona patrząc na moją ulubioną bluzkę, którą miałam na  sobie.-  tego się nie da sprać
W odpowiedzi usłyszałam tylko śmiech Alice
-Nie martw się – zachichotała – Jak mendy z Włoch pojadą to skoczymy na zakupy.
- Po co – jęknęłam
- No co trzeba kupić ubranka bliźniakom
- Bliźniakom ????-zapytałam – Mendy z Włoch ??? Dużo mnie ominęło.
- Natii – zaśmiał się mój narzeczony – mamy bliźniaki no niestety przyjechał mój ojciec.
- Co ? – zapytałam – No nie trzeba będzie powiedzieć im o maluchach
- No dobra choć na dół – powiedział Maxi chwytając mnie za rękę – Aro ma list od twojej matki
-Co? –zapytałam mam dość zadawania tego pytania – On znał moją matkę ?
- Edward też się zdziwił …- powiedziawszy to dał mi buziaka –choć
Kiedy weszliśmy do pokoju Aro  i Kajus byli pogrążeni w rozmowie z Edwardem a Marek jak to Marek patrzył się w nicość .
- No dobra co jest grane – zapytałam  otwierając z łoskotem
- Nathaly –przywitał się Aro –Jak miło cię znowu wiedzieć
- Ta ta ta  o co chodzi – zapytałam może byłam ciut niegrzeczna ale co na to poradzić
- Nathaly – wtrącał Edward – Oni nie mają złych zamiarów. A poza tym mają list dla ciebie.
- Oni. Nie mają. Złych. Zamiarów – zapytałam  głupio 
- Oczywiście – powiedział Kajus – Dlaczego mieli byśmy mieć złe zamiary? Jesteśmy rodziną tak ?
- Nathaly… - zawahał się Aro – Proszę.
Powiedziawszy to podał mi list. Otworzyłam go od razu.

Droga Nathaly
Na początku tego listu chciałam Cię przeprosić i mam nadzieję, że mi wybaczysz te kłamstwo.
Ten list będzie krótki wiec zacznę od razu. Nat… Niewinem jak to na pisać ale oboje z ojcem Cię okłamaliśmy. Nathaly jak zaszłam w ciąże z Tobą byłam z ojcem we Włoszech już dwa lata nie jak Ci powiedzieliśmy. Byłam z Tobą w ciąży dwa tygodnie… Gdy Cię urodziłam nie wiedziałam co zrobić tak szybko rosłaś. Odnaleźli nas Volturii i nam wszystko wyjaśnili wróciliśmy do domu i postanowiliśmy o tym zapomnieć. Córciu mieliśmy Ci o tym powiedzieć jak skończysz czternaście lat. Mieliśmy Cię wysłać do Voltery. Jesteś jednym z Narodzonych wampirów.
Przerwałam czytanie
- Co ?- zdziwiłam się
- Co jest ?- zapytał zaniepokojony Edward
  - Jestem jednym z Narodzonych…
- Co ???
- Cicho dajcie czytać
Kochanie chcę Ci powiedzieć że żeby stać się do końca jednym z nich musisz… umrzeć.
Ale nie bój się wszystko będzie dobrze.
Kocham Cię pa
PS Jeśli jest tam gdzie Edward powiedz mu że ma się tobą zaopiekować.
Mama
*************************************************************************************
Cześć wszystkim mam nadzieje że wam się spodoba :)
Dedykuje ten rozdział wszystkim tym co go czytają oraz mojej najlepszej przyjaciółce Weronice która cierpliwie wysłuchuje moich pomysłów i mówi mi czy  mogą być. Dzięki Wercia